Skład: mięso 26%, (…), mąka ziemniaczana, woda, białko sojowe, błonnik bambusowy, E450, E451, E452, E331, E300, E330, E262, E325, E250, E621, E635. Smacznego.
Robiąc ostatnio zakupy w Kauflandzie znalazłem takie cudo. Kiełbasa o zawartości mięso 26%! Prawie 2 lata pracowałem w branży wędliniarskiej, różne rzeczy widziałem, ale takiego rarytasu jeszcze nie. Bez bicia przyznaję się, że nie pamiętam ile ten przysmak kosztował, ale na pewno nie przekraczał 10zł/kg.
Ach te niedobre firmy, okropne międzynarodowe koncerny, wstrętne korporacje, tuczą ludzi takim dziadostwem! To ich wina, że ludzie cierpią na raka, że umierają młodo! I hejt leci. Ale zaraz, zaraz. Jak to koncerny tuczą? Ktoś Ci wsadził rurkę do żołądka karmi na siłę, jak gęsi na foie gras? Ktoś ci każe to jeść? Przecież to ty własnoręcznie sięgasz po taką apetyczną kiełbachę i pakujesz ją sobie do żołądka.
Że nie widać? Że małymi literkami? Bzdura. Wystarczy spojrzeć na cenę wyrobu, potem na cenę surowego mięsa, potem znowu na cenę wyrobu… Rozumiesz? Jeśli chcesz żeby twoja wędlina była zrobiona z mięsa, to musisz za to mięso zapłacić. Bo za darmo to tylko w mordę można dostać. Kilogram surowego mięsa kosztuje, dajmy na to, 14zł. Kilogram takiej kiełbasy kosztuje 10zł… Coś tu nie gra, prawda?
Załóżmy, że masz własną firmę wędliniarską i chcesz wyprodukować kiełbasę z prawie 100% zawartością mięsa. Czyli najpierw kupujesz mięso (ponad kilogram surowego na kilogram kiełbasy, bo trzeba się pozbyć z tego mięcha wody) i wliczasz ją w cenę. Dodajesz przyprawy i wliczasz je w cenę. Płacisz swoim pracownikom, a ich pensje wliczasz w cenę. Dodajesz opakowanie i transport i wliczasz je w cenę. Jeśli to wszystko dodasz i doliczysz jeszcze własną marżę, to okaże się, że kiełbasa, która jest zrobiona z mięsa musi kosztować koło 30zł/kg.
To samo dotyczy innych wędlin. Szynka o zawartości mięsa powyżej 90% musi kosztować nie mniej niż 30zł/kg. Jeśli płacisz 20-25zł/kg, możesz się spodziewać, że twoje śniadanie ma 70-80% mięsa. A jeśli płacisz mniej niż 20zł/kg to nie licz na więcej niż 65%. Oczywiście to wartości przybliżone. Oczywiście są wyjątki. Ale niewiele.
Jeśli chcesz jeść wędliny z mięsa, a nie błonnika bambusowego, to musisz zapłacić, jak za mięso. Jeśli płacisz, jak za Pedigree, to coś podobnego dostaniesz. Nie licz, że ktoś sprzeda kilogram prawdziwej kiełbasy za 10zł skoro kilogram surowego mięsa kosztuje 14zł. I nie zwalaj winy na firmy – one tylko produkują, to co ty kupujesz. A skoro wybierasz ochłapy, to miej pretensje do siebie.