Irkuck – miasto, które zapada się pod ziemię
Irkuck to stolica Syberii. I mimo, że nie jest największym miastem tej krainy, to z pewnością najbardziej znanym. Znajdzie się w nim niemal każdy udający się w podróż koleją...
Bajkał: Sludianka – dworzec z białego marmuru
Z Kułtuku, w którym zakończyliśmy trekking trasą Kolei Krugobajkalskiej, do Sludianki mamy jakieś 8 km. Kolejne próby kupienia wędzonego Omula, na którego mamy niesamowitą ochotę, nie przynoszą skutku więc...
Kolej Krugobajkalska – śladami dawnej Kolei Transsyberyjskiej
Rankiem, trzeciego dnia pobytu u rodzinki pana Kuzniecowa, budzimy się wcześnie. Trzeba spakować graty, podziękować, pożegnać się – dzisiaj odpływamy wodolotem w stronę Irkucka. Miejsc jest pod dostatkiem –...
Bajkał: Noc na wyspie Jarki
Po południu, o wyznaczonej godzinie stawiamy się w przystani pana Kuzniecowa. Mamy ze sobą trochę ubrań, karimaty, śpiwory, sprzęt do gotowania i zapasy jedzenia – słowem wszystko, co się...
Bajkał: Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych
Mając w pamięci ową czerwoną motorówkę z kogutem i zastanawiając się dalej, kim jest nasz pan Kuzniecow, wracam do „naszego” domu. Napełniamy, wiadro, łapiemy się za szmaty i jazda!...
Bajkał: Jak znaleźć nocleg w sklepie spożywczym
Jedziemy busikiem z Siewierobajkalska do Niżneangarska. Po nieudanej próbie zaokrętowania się na wodolot w stronę Irkucka (czytaj więcej), zamiast czekać 4 dni na kolejny kurs, w wątpliwej urody mieścinie,...
Bajkał: Eta nie nasza wina, czyli jak (nie)popłynąć wodolotem
Po zwinięciu obozowiska dziarskim krokiem ruszamy stronę głównego dworca autobusowego w Bajkalskoje. Znaczy… chyba się trochę zagalopowałem – chodzi o ten wyjeżdżony, żwirowy plac przed wioskowym sklepem, na którym...
Bajkalskoje: Czyżby kręcili tu „Jestem legendą 2″?
Pobudka, jak to pobudka, nie należy do przyjemnych i fakt, że jestem nad Bajkałem a nie w pociągu podmiejskim, którym zwykle jeżdżę do pracy, niewiele w tej kwestii zmienia....
Trekking nad Bajkałem – północne wybrzeże
Karimaty zwinięte, buty zawiązane, graty spakowane więc ruszamy! Dźwigając kilkudziesięciu kilogramowe plecaki (mój ma „jedyne” 30kg…) chcemy pieszo dojść do niewielkiej wioski Bajkalskoje. Pogoda jest piękna, świeci słońce, rześki...
„Bajkał Shot” – drinki nad Bajkałem
Za siedmioma górami, siedmioma rzekami… nie, to nie to. Pikachu! Wybieram Cię! Nie… to też nie to… Jak ja to miałem zacząć? A… już wiem… Rankiem, czwartego dnia naszej...
12