Davit Gareja – jaskinie, mnisi i… baterie słoneczne
Nasza gruzińska przygoda dobiega już końca. Po ponad dwóch tygodniach spędzonych w tym niesamowitym, kaukaskim kraju czas wracać do Polski. Pora na napisy końcowe i napis „the end”. Mówimy...
Lagodekhi: Nad jezioro Czarnych Skał!
Następne 3 dni spędzimy na trekkingu do, położonego w górach na granicy gruzińsko – rosyjskiej, Jeziora Khala Khel. Fajnie brzmi, prawda? W tłumaczeniu oznacza Jezioro Czarnych Skał. Intryguje i...
Gruzja: Kąpiel pod wodospadem
Zieeeew… do porannych pobudek i wstawania pałam taką samą miłością, jak Gargamel do Smerfów. Kilkanaście minut na ogarnięcie się, owsianka urozmaicona bakaliami na śniadanie, leniwie wytaczam się z pokoju...
W Gruzji możecie zrobić wszystko, bo w Gruzji nie ma nic
Po wielogodzinnej jeździe starym Fordem Transitem, wyposażonym w super nowoczesną korboklimę, która chociaż trochę neutralizowała zapachy natury [czyt. potu] dotarliśmy do Lagodekhi – niewielkiego miasteczka we wschodniej Gruzji leżącego...
Skalne miasta w Gruzji: Uplistsikhe
Będąc w Gori po prostu nie można nie zobaczyć pięknego, położonego w pobliżu skalnego miasta – Uplistsikhe. Po porannym zwleczeniu się z łóżek, zjedzeniu niezwykle pożywnej chińskiej zupki i...
Gori – z wizytą w Muzeum Stalina
Prosto z Mtschety jedziemy do Gori. To niewielkie miasteczko w Gruzji, położone na zachód od Tbilisi. Jego początki sięgają II w. p.n.e. – z tego okresu pochodzą ruiny twierdzy,...
Mtscheta – Kiedyś stolica… a dzisiaj?
Mtscheta pozostawała stolicą Gruzji mniej więcej od 3. stulecia przed Chrystusem, aż do 5. wieku po Jego narodzinach, kiedy to król przeniósł stolicę do Tbilisi. Mimo, że od dawna...
Gruzja: Trekking wzdłuż granicy z Czeczenią
Jest ranek. Noc była potwornie duszna i bezwietrzna, a powietrze tak ustane, jak syfiasta woda w kałuży. Zdejmuję z twarzy mokrą koszulkę, która miała mi w nocy zapewnić chociaż...
Tbilisi: Pierwsze spotkanie gruzińskiego stopnia
Lipiec 2010. Po 3-godzinnym, nocnym locie z Rygi, lądujemy w Tbilisi. Nieco niewyspani, bo bardzo głośno zachowująca się grupa (stanowiąca „jedynie” połowę pasażerów) Gruzinów wracających do domu, dawała czadu...